"Żyć, to jakby ulec szantażowi. Żądania są coraz większe.
Powoli jesteśmy ograbieni z młodości, zdrowia, ludzi, których kochacie i nie przestajecie płacić.
W końcu sakiewka jest pusta, a ciało szmatą.
I wtedy życie, które już wszystko wzięło opuszcza Was, bezkrwistych i zimnych jak głaz."