Fabuła koncentruje się wokół młodej kobiety o imieniu Mei, która została uratowana jako młoda dziewczyna przez kogoś nazywanego "lokaj". W pamięci wszystko zdaje się być nie jasne, jakby sen. Ale pewnego dnia, po śmierci rodziców , pojawia się: Rihito pochodzi z wybitnej linii lokai, został wyznaczony, aby jej służyć! Teraz życie Mei zupełnie się odwróciło, bo odkrywa, że rzeczywiście jest dziedziczką fortuny przez co musi przenieść się do Akademii Saint Lucia Girls ", gdzie wszyscy uczniowie mają lokajów! W rezultacie, jej przyjaciel z dzieciństwa Kento postanawia zapisać się do szkoły lokaja, aby mógł zatrzymać się blisko niej.


[love-drama]

Jedyne co mi się podobało to końcówka ostatniego odcinku... No i ta solidarność która się zbudowała między tymi uczniami ale poza tym jak dla mnie żadna rewelka xD

A mi się nawet podobała drama, co z tego, że czasami się wątek przeciągał, ważne, że miałam co robić w wieczorami. A Mei to taka fajna postać ^^

Szczerze to ta drame polecam tylko komuś, komu się nudzi. Mi się nudziło i mi się spodobała, ale w normalnych warunkach to nie wiem jakże to by było. Nie podobała mi się z początku postać Mei, ale później jakos se do niej przekonałam. Co do jej lokaja, to....może być.

Dla mnie było trochę zbyt sztucznie wydaje mi się że jedynie brat lokaja wczuł się w rolę xD

Denerwowała mnie postać tego białego kamerdynera, nie pamiętam, jak mu tam było, ale DLACZEGO musiał go grać mój śliczny Mukai Osamu? ;-; Porażka.
A co do dramy, to takie lekkie i przyjemne kino, chociaż mnie osobiście główna bohaterka przypominała kogoś, kogo nienawidzę, więc nieco mnie to odrzucało.

obejrzałam dwa albo trzy odcinki, bo kumpela taka zakochana w tej dramie i mnie męczyła, ale Mizushima tam gra, więc to dlatego. dalej nie dałam rady. nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że skądś to znam. ano drama za bardzo przypominała mi Hana Yori Dango. nienawidzę takich sytuacji.