jak mi się to anime nie podobało 8DDD.
ci bohaterowie... zaraz, ich nie można tak nazwać, to uwłacza wszystkim postaciom z innych mang/anime/książek/etc. etc.
imo nic mnie w tym nie urzekło. jakaś dziewoja ma manię zabijania i jakieś śmieszne różki na głowie, myśli, że jest najsilniejsza i w ogóle olaboga. niby tragedia jest, ale to się raczej tyczy całego zamysłu anime.
a manga jeszcze gorsza. mam raczej na myśli kreskę, bo fabuły w ogóle nie mogłam zdzierżyć.

gdybym pisała recenzję, krytyka była by dopracowana, ale zauważ, że forum jest po to, żeby wyrażać swą opinię, a nie pisać kilkunastostronicowe wypracowania na temat "dlaczego lubię/nie lubię (niepotrzebnie skreśl) to, to i tamto", więc oszczędź sobie ironię ;]. ale jeżeli już koniecznie chcesz wiedzieć, czemu nie podobało mi się to anime, to powiem.
otóż cała historia przedstawiałaby się jako-tako przyzwoicie (pomysł z diclu-coś-tam fajnyfajny), ale już całe wykonanie skopane na całej linii. przede wszystkim chodzi mi o postacie.
postacie tego anime są śmieszne, nie przejawiają żadnych naturalnych zachowań, są nudne i nieciekawe, a także nierealne. ja rozumiem, że anime nie są realne i proste, ale żeby aż tak? argument: jakaś dziewczynka idzie po plaży, widzi gościa z wydłubanymi oczami i co robi? krzyczy, płacze, jest przerażona? nie, ona się spokojnie pyta "czy nic panu nie jest?" - czy to jest zachowanie naturalne? szczerze w to wątpię. oczywiście mogłabym mogłabym wymienić jeszcze wiele, wiele takich przypadków, gdzie postacie zachowują się jak całkowite ewenementy, acz to chyba zbędne.
a sama lucy - no cóż, może jestem jedyna, ale od początku miałam wrażenie, że jeżeli miała skopane życie to musi zabijać, bo zemsta jest taka słodka, a ona zUa i mHroczna i w ogóle nikt jej nie podskoczy.

ależ ja jestem spokojna, może nie wiesz, ale trudno mnie zirytować (częściej to ja irytuje innych, ale nvmd :3). szczerze, mnie to raczej bawi. i trochę męczy (a skoro o tym mowa - zgłodniałam...), bo i tak zdaję sobie sprawę, że ty i tak wiesz swoje, a ja swoje, ale skoro forum jest od wyrażania opinii...
oczywiście wiem, że anime nie jest realistyczne, ale to nie znaczy, że dziewczynka na widok rozczłonkowanego gościa powinna być spokojna. w końcu to nie jest serial dla jakiś dzieciaczków, ma etykietkę "+18", więc trochę krzty normalnych zachowań powinien mieć (nawet wypadałby), by choć trochę spodobać się szerszej, dorosłej publiczności, która ma choć trochę oleju w głowie i nie rajcuje ją widok wyrywanych kończyn wyglądających jak szynka polana keczupem i domieszką farby, a także laska, która nie dość, że przez połowę czasu antenowego lata nago, ma rozdwojenie osobowości, to musi jeszcze dopełnić swojej "cudownej" zemsty. czy ty, załóżmy czysto teoretycznie, jako osoba dorosła, zamierzająca obejrzeć to anime, chciałabyś, żeby okazało się tak infantylne? o, przepraszam, pewnie tak. mi natomiast nie.
wybacz, ale porównywanie wybielacza do "el" jest trochę nie na miejscu. dlaczego? elfen lied to (tak głoszą legendy) anime-dramat, przeznaczone dla osób od lat 18, a bleach to zwykła nawalanka bez żadnego sensu, typowa "bajka", tylko bardziej brutalna (jednak mimo to wydaje się dramatem psychologicznym przez lucy & spółce zoo imho), a jak wiadomo akurat w przypadku takich bajek o irracjonalne zachowania nietrudno.
lucy nie jest według ciebie mroczna? huh, dziwne, w tym momencie zastanawiam się, czy oglądałyśmy to samo anime. toż to typowe dziecko antychrysta. ucieleśnienie typowych emo dziewojek XXI wieku, ale co kto uważa. amen.

każdy może odebrać fabułę i resztę jak chcę, ja nie miałam problemów z polubieniem anime kończąc na mandze , gdyby anime było pozbawione krwawych scen wcale nie straciłoby całego 'uroku' (a słyszałam opinie ludzi wmawiających Mi, że podoba mi się to tylko dlatego że jest krwawe).
Wg mnie co do kreski nie ma co narzekać, opening urzekł mnie od pierwszego usłyszenia.