
Myślę, że jest szansa... by Gazeciara (zainspirowane przez Chizuru)
Słońce wdzierało się przez hotelowe okno, gdy właśnie pewien blondyn wychodził z łazienki: krople wody skapywały na nagi tors. Wyjrzał na zewnątrz. Cisza spokój, budząca się Warszawa, prawie nikt Cię nie rozpoznaje, czasem jakaś grupka dziewczyn poprosi Cię o autograf, ponieważ interesują się wschodnią kulturą i muzyką. Nagle po pokoju rozległ się dzwonek dzwoniącej komórki...
- Reita, obudziłeś się już.. słuchaj mamy nowy koncert.. Gramy w Rzeszowie- zaczął nieskładnie Kai (lider zespołu The Gazette)
- Yhym.. Ale Kai.. Gdzie jest ten cały Rzeszów..?? Bo wiesz... Chyba na... yy... byle gdzie nie będziemy grać??- zdziwił się blondyn
-Tak, ale tutaj w Warszawie ma grać jakiś polski zespół, więc.. Reita to miasto jest dość duże, a do tego ładne...
Jest tam dużo ładnych fanek... Przecież to twój żywioł.. !!!- zachęcał przyjaciel.
- Co na to reszta?
- Zgodzili się. Czekamy tylko na Ciebie.
-Mówisz, że dużo słodkich panienek? Człowieku... PEWNIE, ŻE JADĘ.. !!
- Uff.. Okej za 45 minut na lotnisku... -poinformował lider.
-Nie ma sprawy- rozłączył się.
Parę kilometrów dalej i minut:
-Jejku dziewczyny zbierajcie się... !!! Tak ja wiem, że Reita, Uruha, Ruki, Kai i Aoi ale noo... tak i wiem, że w Rzeszowie alee... Przecież nie musimy się spieszyć.. !! No bo mamy najlepsze miejscówy w pierwszym rzędzie?- wysoka brunetka przechadzała się po pokoju krzycząc na dziewczyny znajdujące się w jej łazience...
"malować się... o boożee ... jakby miały iść z Kai'em czy którymś tam na randkę... Geez... !!! Przecież ja też jestem pomalowana!! Ehhh.. Jej.. Reita... Zobaczę Cię... ". Z łazienki wyszły 3 dziewczyny. Dwie z nich były blondynkami, trzecia byłą brunetka.
- No nareszcie.. !!! Ileż można się malować???- oburzyła się Kate
- Kate-chan nie dramatyzuj- odpowiedziała jedna z blondynek mająca ciemne orzechowe oczy. Tak.. To jest Julie-san. Jest wysoka.. 170 cm chyba wystarczy nieprawdaż.? Drugą z blondynek jest Ola-san (nie lubi zdrobnienia -chan). Ostatnia z dziewczyn Karin-chan. Jej imię to tak naprawdę Karolina jednak woli tą ksywkę.
- Karin...? Coś się stało?? Wyglądasz jakoś niewyraźnie...- zapytała z niepokojem Olka
- Nie nic mi nie jest.... Ale.. No.... Ohh.. DZIEWCZYNY ZOBACZĘ RUKIEGO!!!- wypaliła z entuzjazmem
- Tak.. Każda zobaczy swojego księcia: Kate: Reitę, Ja: Uruhę, Olcia:Kai'a a Karin: Rukiego..
Do tego dojdzie nasza kochana Klaudia, która będzie wzrokiem molestować Aoi'ego. Wszystko spakowane? Markery? Zdjęcia? Jak tak to idziemy.- powiedziała Julka i wszyły z małego mieszkanaka.
Gdy znalazły się na ulicy nie mogły uwierzyć, że to Rzeszów. Tysiące ubranych lub umalowanych na czarno lasek pędziło w stronę rynku.
- Albo mi się zadaje, ale Rzeszów jest chyba centrum Wschodniej Kultury... Jejku tyle ludzi słucha The Gazette? Ja wiedziałam, że w Polsce mają dużo fanów.. Ale to przechodzi wszystkie granice !!!- stwierdziła od niechcenia Kate.
- Dobra dziewczyny nie marudźmy tylko chodźmy- ponagliła ich Karin.
Gdzieś na mieście:
-Kai ten cały Rzeszów to był całkiem dobry pomysł.. Ile tu słodkich panienek... tylko wicie co chłopaki gdzie znajdziemy RYNEK.? - zapytał Reita
- Yyyy.... Chłopaki patrzcie tam idą jakieś laski.. I..eee... chyba wyglądają jakby szły na nasz koncert chodźcie zapytamy czy możemy iść z nimi.. - zaczął nieśmiało Uruha. Po raz pierwszy Uruha czuł się nie dobrze. Dużo ludzi oglądało się za nimi jakby dopiero wyszli z wariatkowa..
- Okej Ruki idziesz na pierwszy ogień bo ty z naszej piątki umiesz najbardziej angielski więc zarywaj- orzekł Aoi.
- Czemu ja? Znowu ja? A od czego mamy lidera???- oburzył się wokalista- Zawsze ja... !!! Trzeba było się przykładać do kursu jak mieliśmy a nie umawiać się z korepetytorką na randki!! Nie śmiej się Aoi bo tu głównie o Ciebie chodzi!!- Ruki na serio w tym momencie był zły.
- Ruki spokojnie... To tylko zapytanie się...i wątpie, żeby te licealistki umiały z perfekcją angielski....- uspokajał Uruha.
- Okej pójdę.. Ale ta brunetka o zielonych oczach jest moja.. !!- na dobitkę skończył Ruki.
- Yhym... yhym.. ale Ruki przecież mamy koncert... - zaczął zdawkowo Reita.
- Rei wiem o tym.. ale jutro mamy wolne i tu zostajemy...- skończył Kai.
-ahaaaa....- pokiwali wszyscy ...
Spotkanie:
Ruki podchodzi do pięciu dziewczyn które właśnie przeglądały ostanie zdjęcia ulubionego zespołu..
- Excuse me... (notka od autorki: wyobraźcie sobie dalej dialog po angielsku) Hej... Słuchajcie my tu na nasz koncert.. ii... eee... yy... no.. nie możemy trafić na rynek...- zaczął boski wokalista zespołu The Gazette. Jako pierwsza ochłoneła Karin.
- Tak.. jasne, że możecie... bo my właśnie też do was na koncert... I... ee.... A koledzy to będą tak stali...czy jak?- zapytała z rozbawieniem dziewczyna. Podeszła reszta zespołu. I dziwnym zbiegiem okoliczności dziewczyny spasowały to tych członków zespołu, którzy im się najbardziej spodobali. Nie mówiąc już o Klaudii, która szła przodem z Aoi'm wymieniając się numerami.
- Okej dziewczyny tutaj nasze drogi się rozchodzą- powiedział z rozbawieniem Aoi. Koleżanki na moment zaczeły udawać smutne, lecz zaraz Kate odpowiedziała:
- Reita... Myślę... że zobaczymy się po koncercie...???
- No jasne... No to co? Idziemy i pokazujemy naszym słodkim polskim koleżankom co to znaczy koncert z Gazerockiem???- odpowiedział blondyn promiennie uśmiechając się promiennie do Kate.
- PEWNIE ŻE TAK- odpowiedział chórem zespół.
Po dwugodzinnym koncercie (kulisy) :
- Ahhh... Jaki jestem zmęczony...- jak zwykle po koncercie narzekał Aoi.
- No słońce nie tylko ty.. Twoi koledzy także.- wtórowała mu Klaudia. Usiadła okrakiem na jego kolanach i po prostu pocałowała. 5 min potem już ich nie było. Zmył się także Uruha z Julką, Olka dorwała Kai'a i też już wyszli. Ruki "odprowadzał" Karin do domu. Na kulisach została tylko jedna para. Kate i Reita. Im się nie spieszyło.
- I jak Ci się podobało?- zapytał blondyn
- Tak jak zawsze. Czyli myślałam, że umrę ze szczęścia.- odpowiedziała.- Reita.. Zabierzesz mnie kiedyś do Japonii? Na przykład w te wakacje... Ja już mam 18 lat skończone... to znaczy urodziny miałam tydzień temu...- nie dokończyła zdania bo chłopak uciszył ją namiętnym pocałunkiem.
- Kochanie... Myślę, ze jest szansa... Ale nie... Nie ma.. To będzie na pewno- uśmiechnął się czarująco do swojej przyszłej dziewczyny.
Coś małego ode mnie:
Sorki za jakieś tam błędy... ^^ Starałam się pisać poprawnie. Ostrzegam: to jest mój najpierwszy fick. Powstał dzięki nalegającej Chizuru. BARDZO DZIĘKUJĘ. Proszę od razu nie bijcie mnie za członków zespołu... jeżeli coś się wam nie spodoba... Arigato za wyrozumiałość... I jakieś pozytywne teskty w odpowiedziach???
A dlaczego Rzeszów...? Bo to stolica mojego województwa... iii.... no nie wiem.. tak samo mnie naszło....^^
Offline
Mayumi-chanUżytkownik
Nie no, banana mam na gębie jak stąd (Wrocław) do Rzeszowa. Naprawdę fajne i achhh... czułam się jakby naprawdę mieli tu grać a ja miałabym być jedną z tych dziewczyn. Ciekawy pomysł, interesująco ujęty, podobało mi się.
I dosłownie podjarałam się jak głupia
Czekam na więcej.
Offline
ChocolettaAdministrator
Bardzo nie lubię, kiedy w fickach o GazettE wplątany jest wątek ich koncertu w Polsce - to mnie drażni i irytuje. Tym bardziej, kiedy zespół jest jakoś związany uczuciowo z osobami pochodzenia polskiego. Wiem, że fan ficki odnoszą się do naszej wyobraźni i marzeń nierealnych, ale to razi po oczach. Początek bardzo dobrze zaczęłaś, ale później spartoliłaś. Napisane jest takim prostym językiem nastolatki, który mnie odpycha. Ćwiczyłaś kiedyś pisanie opowiadania z dialogami. ? W każdej szkole powinno coś takiego być, ale w Twojej najwidoczniej nie było i to widać. Miłość między Reitą a Kate jest taka nieprawdopodobna i można by było to opisać dłużej - wtedy, owszem by już to pasowało.
Może sama nie umiem pisać ficków, bo preferuje wiersze, ale przydałoby się jakoś ten Twój dopracować. Ale gratulacje za chęci, za to że chciało Ci się pisać i poświęcić czas
Offline
kyaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! >podjara na maksa< *_*
hahahahahhahha >śmiech psychopaty< mówiłam wam już jak ja SIEBIE kocham za to, że cię Paula-chan namówiłam na tego ficka? *_* nie?! no to teraz mówię! xD i ciebie też oczywiście kocham, że napisałaś ^^
a teraz do rzeczy... błędów by się trochę znalazło ale srał to pies, bo ja jestem wyrozumiała xD fakt, język jest jaki jest ale przeżyję szczególnie, że to twój pierwszy ff ^^ Bosh... Ale z nich napaleńcy! Ledwo je poznali i już rąk, a raczej ust w tym wypadku nie mogą przy sobie utrzymać! xD
nie masz za co dziękować ^^ >skromne spojrzenie<
no i na koniec... THANK YOU GOD! ahhhhh! Rzeszów! moje kochane miasto! poczułam się dumna, że w nim mieszkam wiesz? xD czekam na ciąg dalszy! ^^
Offline
tak właśnie xD ogólnie mi się podobało xD cieszę się, że ty mnie też kochasz ^^ jedna osoba obdarzająca miłością więcej! yupi yay! xD myśl myśl xD owocnego tego myślenia xD
Offline
zobaczysz ale wszystko w swoim czasie xD trzeba jeszcze ten rozdział poprawić i dopisać mały elemencik, a potem będziesz go mogła podziwiać na blogu xD
no wiesz... niektórzy mnie nie kochają czyli jakoś można xD
Offline
Nie mam nic do treści tudzież pomysłu, która jest choćby banalna, w końcu to fantazje fanek, a na tym właśnie polega pisanie różnych opowiastek. Jedynie mogłabym się przyczepić do języka, ale z własnego doświadczenia wiem, że jak pierwszy raz pisałam fanfiction, to brzmiał on jakbym nie znała języka polskiego. Z czasem powinnaś się wyrobić, jeśli będziesz pisała od czasu do czasu, a co najważniejsze czytała ficki, które są na poziomie, bo to też dużo daje.
Khę~ Zapomniałabym...
Dziewczyny nie róbcie offtop`u
Ostatnio edytowany przez Juria (2010-03-22 14:22:12)
Offline
oh... hai ^^ gomen Juria-san ^^
Offline
uwierz mi Katka!, że w przypadku niektórych ludzi jest to możliwe o.O bo jak powszechnie wiadomo są ludzie, bunkry, trzepaki, klamki, parapety itd. xD nie no żartuję ale jest to nawet bardzo możliwe =.=
Offline
Co Ty pleciesz Kat, można ich spotkać! Ja widzę Reite prawie, że codziennie jak jadę do szkoły.
Mijam wielki napis: SUZUKI. xD
Offline
hahahaha xD no tak Juria-san xD faktycznie go codziennie spotykasz xD
Offline
ty się tu nie rzucaj tylko lepiej pisz następny rozdział
Offline