Produkcja: Japonia
Gatunek: Obyczajowy, Muzyczny
Data premiery: 2005-09-03 (Świat)
Reżyseria: Kentarô Ôtani
Czas trwania: 113
Obsada:
Tetsuji Tamayama (Takumi Ichinose), Hiroki Narimiya (Nobuo Terashima), Ryuhei Matsudaa (Ren Honjou)
Mika Nakashima (Nana Osaki), Aoi Miyazaki (Nana Komatsu), Ken'ichi Matsuyama (Shin), Tomoki Maruyama (Yasu), Yûta Hiraoka (Shoji Endo), Takehisa Takayama (Kyosuke), Momosuke Mizutani (Naoki), Anna Nose (Jyunko) , Yuna Ito ( Reira )
Film na podstawie mangi/anime o tym samym tytule. Jest to opowieść o dwóch kobietach o tym samym imieniu, które spotykają się w pociągu jadącym do Tokyo. Otwierają nowy rozdział w swoim życiu. Od razu można zauważyć, iż kobiety znacznie różnią się od siebie w ubiorze jak i charakterze. Jedna ubiera się w stylu "słodkiej dziewczynki" i może wiecznie opowiadać o sobie, natomiast druga jest cicha i ubiera się na czarno, przypominając osobę z rockowego/metalowego zespołu. Mimo wszystko mają ze sobą wiele wspólnego, bowiem nie tylko łączy ich imię, ale i wiek. Komatsu Nana ta wesoła i rozgadana, jedzie do stolicy, by zamieszkać ze swoim chłopakiem. Ōsaki Nana nie podaje swoich powodów przybycia do Tokyo. Dziewczyny wysiadają razem na dworcu, ale Ōsaki znika, gdy Komotsu chcę przedstawić ją swoim przyjaciołom....
(Nie będę dalej opisywać, gdyż nie będzie niespodzianki, dla tych którzy nie oglądali..)
Mój Komentarz:
jeden z moich ulubionych filmów. Chyba mam sentyment do filmów/anime/mang o muzyce.
Ostatnio edytowany przez Juria (2009-10-30 15:03:33)
Offline
Administrator
Nyah. Wspaniały film. Tak go kocham, że na angielskim pisałam o nim dość obszerną recenzję XD
Offline
Ale lepsza jest część pierwsza od drugiej. Przynajmniej ta pierwsza przypadła mi bardziej do gustu i po prostu urzekła.
Offline
Administrator
W drgiej jedynie podobał mi się tylko aktor, który grał tego basiste - jak mu było. ? *myśli*. Nie wiem, ale tylko on mi tak się podobał. Do kitu, że w drugiej części zmienili aktorkę, która gra Hachi - taka jakaś beznadziejna.
Offline
Nie tylko zmienili aktora Hachi, ale i Rena. - co nie wyszło im moim zdaniem na dobre. Nie bardzo podobali mi się Ci aktorzy w tej roli. Wolałam starszych. A to był Takumi, też mi się podobał, w sumie on grał i w pierwszej części. ^^
Offline
Administrator
Juria napisał:
Nie tylko zmienili aktora Hachi, ale i Rena. - co nie wyszło im moim zdaniem na dobre.
Dokładnie! On był beznadziejny. W ogóle cała druga część była pozbawiona tych emocji co w pierwszej.
Katka! napisał:
W pierwszej części była taka urocza i wesoła a w drugiej moim zdaniem puszczalska...
Puszaczalska. ? O.o Powaliłaś mnie tym stwierdzeniem. Choć trochu racj masz...
Offline
Użytkownik
uwielbiam anime jak i mangę, więc zapoznałam się z dramą. niestety (nie będę oryginalna jeśli to stwierdzę) część druga jest straszna, pod względem zmiany aktorów jak i samej akcji. pierwsza cześć miała ten taki lekki powiew szaleństwa, dzięki czemu oglądało się to jednym tchem.
moja ulubiona postać to Takumi. nie pytajcie się mnie dlaczego, bo sama tego nie wiem. O_o'
Offline
Anime obejrzałam też w całości i muszę stwierdzić, że w porównaniu do dramy jest lepsza, aczkolwiek jeśli wyodrębnimy je osobno, to drama także ma swoje plusy. Co do mangi, za dużo chapterów, nie chce mi się czytać, ale w końcu muszę się za nią zabrać, jak znajdę chęć i czas.
@GrayLady: nie dziwie Ci się bo, to moja ulubiona męska postać w dramie/anime, a to pewnie za ten jego lekko wstrętny charakterek. ^^
Offline
Najpierw obejrzałam anime, które mnie urzekło. Wiadomo, że filmy nie są takie dobre jak anime, ale były niezłe ^^
Nie polubiłam aktora, który grał Rena. Z resztą Ryuhei Matsuda grał również w Gohatto Ale strasznie tam wyglądał ;p
Takumi był świetny *_* Jedna z lepszych postaci według mnie ;D
Offline
masochist shadow
Zarówno pierwsza część,jak i druga była przepiękna.Film rewelacyjny(*v*).Uważam jednak,że pierwsza część byłą lepsza.Obie były wzruszające,ja płakałam momentami jak bóbr.Piękny film...Mika Nakashima była świetna i Kanata Hongô (w dwójce grający Shina),jak i Ken'ichi Matsuyama(garjący Shina w jedynce).
Offline
kiedyś tam, sto lat temu zaczęłam oglądać anime, ale go nie skończyłam xDD za to film widziałam trzy razy ;33
nie wiem jak zrobiłam to, że nie natknęłam się na drugą część, ale nadrobię! ..kiedyś tam.
i jeśli chodzi o mnie to uwielbiam 'Nanę'^^! na prawdę świetna historia, a do tego Nakashima bosko zaśpiewała "Glamorous sky".
no bardzo mi sie podoba *^o^*!
Offline